Każdego dnia jesteśmy atakowani przez media, serwisy społecznościowe czy influencerów nawałem reklam, recenzji i poleceń różnorakich produktów. Wiele gwiazd, celebrytek i osób, które są znane tylko z tego że są znane reklamują głównie kosmetyki do pielęgnacji skóry i włosów oraz suplementy diety. Social media i internet od kilku lat stały się naszym nieodłącznym elementem życia. Ale to od nas zależy jak je wykorzystujemy czy wierzymy w przekazywane nam informacje.
“Kosmetyki” do pielęgnacji skóry.
Niemalże co druga osoba, posiadająca imponującą liczbę obserwujących na instagramie zajmuje się promowaniem i reklamą kosmetyków. Aby przekonać folllowersów do zakupu produktu testują go na sobie na instagramowych relacjach na żywo lub na story swojego profilu. Najczęściej stwarzają pozory posiadania mnóstwa aktywnych użytkowników, kupują obserwujących na specjalnych stronach, kreują swój wizerunek tak, aby robić wrażenie osoby wiarygodnej i profesjonalnej. W większości przypadków starają się nakłonić obserwujących do kupna dość drogich kosmetyków oferując im zachęcające kody rabatowe. Ceny takich produktów wynoszą najczęściej nie mniej niż kilkaset złotych. Ich wynagrodzenie składa się zazwyczaj z kwoty podstawowej za zrealizowanie zlecenia plus plus prowizji od ilości produktów kupionych z tymże kodem rabatowym. Czy warto jednak inwestować w kosmetyki na które nas bez wątpienia nie stać? Odpowiedź brzmi NIE.
Zatem jak zadbać o naszą skórę nie wydając fortuny na popularne kosmetyki?
Przede wszystkim należy zadbać o podstawę – etapowe oczyszczanie cery. Godnym polecenia sposobem który nie zajmie dużo czasu jest dwuetapowe oczyszczanie peelingiem enzymatycznym + krem nawilżający rano i wieczorem + krem z filtrem codziennie przez cały rok. Pamiętajmy również o zmywaniu makijażu. Optymalnym czasem jest zmycie go przed godziną 23, ponieważ między 23 a 1 w nocy zachodzą najmocniejsze procesy regeneracyjne, a w nocy skóra narażona jest najmocniej na wysuszanie. Omijajmy również spanie w makijażu. Ręcznik może nam posłużyć jedynie do delikatnego odsączenia wody z twarzy, nie agresywnego wycierania. Waciki przykładamy do twarzy, nie pocieramy.
Należy omijać kosmetyków, które w składzie zawierają:
-parafinę i jej pochodne (czyli omijaj w składzie: paraffinum liquidum, paraffin, mineral oil), która może zapychać i powodować trądzik,
– lanolinę (lanolin) również zapycha a dodatkowo może podrażniać cerę,
– glikol proplynowy (propylene glycol) wysusza i podrażnia skórę,
– gliceryna (glycerin) może zapychać cerę i powodować niedoskonałości
– sls (sodium laureth sulfate) wysusza, podrażnia, powoduje rumień, uczula.
Czy istnieją produkty tanie, skuteczne i bezpieczne dla skóry? Oczywiście! O nich nie usłyszycie od znanych celebrytek bo kosztują grosze a są dostępne praktycznie wszędzie. Są to między innymi:
– Tormentiol (koszt ok.15 zł) to maść na trudno gojące się rany czy duże wypryski.
– Pasta cynkowa (koszt ok.3 zł) eliminuje stany zapalne i działa punktowo na pryszcze.
– Maść z witaminą A (koszt ok 2 zł) działa zbawiennie na suchą skórę na całym ciele.
– Cerkogel (koszt ok.12 zł) utrzyma skórę w dobrej kondycji, ma działanie nawilżające.
– Cremobaza 50% (koszt ok.9 zł) idealnie sprawdzi się stosowany na dłonie i stopy, nawilży i zmiękczy skórę.
– Olej eteryczny z drzewa herbacianego (koszt ok.9 zł) stosowany punktowo na cerę zlikwiduje wypryski a dodany do szamponu pomoże w walce z łupieżem.
Warto więc zastanowić się czy uleganie sztuczkom marketingowców jest słuszne. Zadbanie o swoje zdrowie i zdrową cerę wcale nie musi nas słono kosztować. Nie wierzmy w urocze zdjęcia publikowane w serwisach społecznościowych. Są one efektem pracy kilku osób i kreatorów zdjęć. Polecane przez influencerki kosmetyki też nie zdziałają cudów tak jak one twierdzą. Zadbajmy o siebie dla samej siebie. Odstawmy przereklamowane specyfiki o patogenicznych właściwościach a wybierzmy te, po których efekty będą widoczne gołym okiem a Wasz portfel na tym nie ucierpi.
