Bożonarodzeniowe smakołyki… Kto się nie skusi? Święta sprzyjają rozpieszczaniu. Nasze podniebienie częstujemy wyśmienitymi potrawami… Nasze oczy czarujemy przepychem ugiętych stołów… Nasze zmysły pobudzane są zapachami piernika i pomarańczy…Tu niby sielanka, a wątroba? Przeżywa chwile stresu. Ta nie ma beztrosko – haruje jak wół. Bombardowana niekoniecznie zdrowymi potrawami i napojami może stać się wrogiem świątecznego ucztowania zaczynając sprawiać kłopoty. Sprawdź, jak uśmierzyć ból wątroby i jemu zapobiegać.
Polskie święta mają swoją kulinarną tradycję. Ach, ten suto zastawiony stół…! – przynosi on tyle radości, co później narzekań. Szykujemy kilkanaście pysznych, niecodziennych potraw, które co prawda cieszą nas, ale trzeba przyznać, że niewiele mają one wspólnego ze zdrowiem. Świąteczna kuchnia lubi to, co smażone, tłuste, kaloryczne i ciężkostrawne (mak, grzyby, kapusta to trudny orzech do zgryzienia dla enzymów trawiennych). Jak widać lubimy stawiać wyzwania dla wątroby, która i tak musi codziennie zmagać się z wieloma trudnościami, jakie jej fundujemy w postaci dymu papierosowego, ukrytych w przetworzonej żywności potencjalnie niebezpiecznych związków chemicznych, alkoholu, leków czy pasożytów i wirusów dostających się do organizmu różnymi drogami. Naszemu największemu narządowi nie służy także stres, jedzenie nieregularne czy/i w pośpiechu.
Kumulacja niebezpiecznych czynników
Święta to okres nadmiaru – okres, kiedy nie żałuje się wysokoprocentowych trunków i żywności w ogóle. Cały układ pokarmowy jest więc wtedy obciążony podwójnie: dużą ilością jedzenia oraz szkodliwymi substancjami. Strawienie i zneutralizowanie tego wszystkiego wymaga ogromnych ilości żółci i sprawnych komórek wątrobowych (hepatocytów), które rozbiją na czynniki pierwsze przyjmowane pożywienie i wchłoną zawarte w nim składniki odżywcze do krwiobiegu .
Wzmożony przepływ krwi przez naszą wewnętrzną oczyszczalnię oraz intensywna praca woreczka żółciowego sprawiają, że wątroba powiększa swoje rozmiary i uciska otoczkę. To powoduje ból z prawej strony pod żebrami. Oprócz niego mogą się pojawić: dyskomfortowe uczucie pełności, wzdęcia, mdłości, biegunka, zaparcia. Jak sobie wtedy pomóc?
Ulga doraźna – co potrafi gorąca herbata
Pierwsza pomoc dla zmęczonej świętami wątroby? Potrzebny jej jest odpoczynek. Lepiej odejść od stołu, by smakołyki nie kusiły…;) Trzeba usiąść łagodnie, rozpiąć pasek. Warto pobudzić trawienie gorącą zieloną albo czerwoną herbatę (w ostateczności może być czarna). Wysoka temperatura napoju przyspieszy rozkład tłuszczów – rozszerzy drogi żółciowe, co pobudzi wydzielanie żółci i jej dopływ do dwunastnicy. Ciepło herbaty zwiększa też produkcję soków żołądkowych i enzymów, a także koi ból.
Inne szybkie sposoby? Termofor i ziółka
Można również przyłożyć termofor – zadziała tak samo, i dodatkowo odpręży brzuch masując go. To świetny sposób na pobudzenie jelit. Inne dobre rozwiązanie? Wypij napar z ziół. Te z listy poniżej świetnie ułatwiają trawienie. Pomyśl o:
ostropeście plamistym,
karczochu,
dziurawcu,
mięcie,
szałwii,
koprze,
rumianku
tymianku.
Taktyka długodystansowa
Po wywary warto sięgać nie tylko w święta. Najlepsza zasada? Lepiej zapobiegać chorobom wątroby niż je leczyć! Jak działają wspomniane ziółka? Ochraniają one komórki wątrobowe (hepatocyty), przyspieszają ich regenerację po uszkodzeniach metabolicznych (np. pomagają organizmowi wyjść na prostą po zatruciu etanolem czy muchomorem) oraz usuwają trucizny z organizmu, czyli wspomagają detoksykację. Działają też rozkurczowo, wiatropędnie, przeciwzapalnie, żółciopędnie.
Część z tych ziółek nadaje się do używania także w postaci przypraw! Przecież kminek, majeranek, jałowiec, oregano to zioła, które używamy jako przyprawy i dzięki którym potrawy są smaczniejsze, bardziej aromatyczne i szybciej trawione. Ich przewaga nad pieprzem, cząbrem, curry, octem, ostrą papryką i musztardą, które podrażniają system pokarmowy polega właśnie na tym, że są ulgą dla strapionego ciężkimi potrawami układu pokarmowego
Zmiany wprawiają w dobry nastrój – sprawdź!
Nie ma nic lepszego dla zdrowia ponad zmianę swoich nawyków żywieniowych. Posiłki powinny być lekkostrawne (koniec z tłustym i smażonym) i jedzone o stałych porach. Kłopotów z wątrobą pozbędziesz się, jedząc mniej tłuszczów zwierzęcych, a więcej warzyw i owoców zawierających błonnik. Lepiej odstawić albo znacznie zredukować ilość wypijanego alkoholu. Nie warto też na siłę przyjmować leków (nie mówimy o tych, które trzeba brać koniecznie!) Im mniej medykamentów, tym organizm jest mniej narażony na uszkodzenia będące skutkami ubocznymi kuracji.
Warto więc dbać nie tylko o wątrobę, lecz o zdrowie całościowo. Pamiętaj! Te zmiany są pozytywne! Dla Ciebie i dla Twojego zdrowia. Skorzystaj na zdrowiu!